środa, 9 marca 2011

Fakty i Mity: Kryształy Czasu

Mam przed sobą bodaj najważniejszą część mechaniki Kryształów Czasu – tworzenie nowego bohatera. Tekst ukazał się w 4 numerze pisma Magia i Miecz. Do tekstu staram podejść się na świeżo, mając na uwadze wszystko to, co do tej pory przeczytałem w ramach retrogamingu czy to na Inspiracjach, czy to dzięki Squidowi czy ShadEncowi.

Oczywiście, jak wielu graczy miałem Kryształy Czasu tam gdzie hulają wiatry boga Anusa. Puszczałem soczyste pawie zarówno na mechanikę, świat czy dużą ilość tabelek. Nie mniej jednak w mojej kolekcji – zanim na dobre Świat Mroku wyprał mi mózg – zagościła podręcznikowa wersja gry, która ukazała się nakładem wydawnictwa MAG. Wersja, która w wielu miejscach odbiegała od pierwocin publikowanych na łamach MiMa.

Leżący obok mnie egzemplarz MiMa pożyczył mi Cadrach, dobrych parę miesięcy temu i dopiero dziś, w momencie w którym dochodzę do siebie po trwającej kilka dni paskudnej infekcji przewodu pokarmowego, miałem czas do niego na powrót sięgnąć.

Urzekło mnie w tekście przybliżającym proces tworzenia postaci parę fajnych zdań, które o dziwo nie są zasadami a dobrze znanymi oldchoolowcą wskazówkami. Choćby podczas losowania pochodzenia:

Pochodzenie bardzo pomaga w określeniu życiorysu postaci […]. Daje szansę w wielu sytuacjach, np. na koneksje, możliwości rozeznania terenu, a i z powodu znajomości lokalnej historii jest często pomysłem do wielu przygód. […] i pewien element rodzinny, o którym decyduje już MG (np. kim byli rodzice, ilość i losy rodzeństwa, itp.). Zaawansowani gracze często zakładają całe rodziny, czy wręcz dynastie, kolejno grając ich członkami […].

Rozdział ten zawiera kilka pozornych słabości, które przeciwnicy KC wyolbrzymiali ponad miarę, czepiając się wyrwanych z kontekstu pojęć. Weźmy chociaż tabelkę Wyjściowa Klasa Spoleczna – Biedota 01-15, Mieszczaństwo 16-75, Szlachta 76-00. Nie dziwię się przeciwnikom KC, że czepiali się tego rozkładu – sam widząc podobne demograficzne herezje łapałbym się za głowę. Jednakże tabelka ta, wbrew powszechnie panującym przekonaniom, nie oddawała i nie rościła sobie praw do procentowego opisu warstw społecznych Orchii.

[...]przy czym procentowy rozkład społeczeństwa dotyczy tylko tych osób, które jako drogę życiową wybierają awanturnictwo (poszukiwanie przygód, skarbów, sławy itd.), a nie rzeczywistej struktury klasowej społeczeństwa.

W tej samej sekcji natknąłem się też na świetny akapit odnoszący się do tytułów. Tu, osobom nieznającym KC pomogę nieco. W realiach gry przedstawiciel mieszczaństwa miały prawo używać tytułu EL przed imieniem, zaś szlachcic tytułu TAN). Mam nadzieję, że poniższy cytat stanie się jasny:

Należy także pamiętać o bardzo ważnym prawie, panującym pod rządami Katanów – przedstawiająca się oficjalnie postać, która nie wymieni przed imieniem swojego tytułu, traktowana jest jak należąca do klasy niższej, co w przypadku jakiegokolwiek zatargu ze stróżami prawa naraża ją najczęściej na eliminację, a w najlepszym przypadku na żywot niewolnika.

Jednym z niefortunnych – jak się miało okazać w przyszłości – terminów, których użył autor na potrzeby gry były tzw. zawody. Pojęcie to, choć dobrze w zasadach wyjaśnione, przysporzyło Kryształom wielu kłopotów, stając się orężem w rękach przeciwników. Zawody, to nic więcej jak umiejętności, których postać mogła nauczyć się w latach młodzieńczych.

3 komentarze:

  1. Ja zawsze twierdziłem że KC to UltraAD&D!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgodzę się, że KC to próba podrasowania AD&D, ale jak pokazuje przeszłość są lepsze na to sposoby (angielski Dragon Warriors, czy nawet poniekąd WFRP, niemieckie Das Schwarze Auge). W tamtych czasach KC nie było złe bo było pierwsze, dzisiaj nie ma szans przebicia się bez zmiany myślenia. I nie mówię tu o przełożeniu świata na gotową mechanikę np. na SWEPL (tylko nie to!), ale o retrogamingu z głową (jak np. Dungeon Slayers).

    Co do Zawodów to, nie wiem w czym inni widzą problem? To chyba jedyny element, który pozostawiłbym prawie bez zmian. Przypomina mi on klisze z RISUSa.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że takie krótkie. Wydaje mi się, że spokojnie można pociągnąć dalej. Zapraszam do nas na stronę, znajdziesz tam wielu fanów tego systemu.

    OdpowiedzUsuń