niedziela, 27 stycznia 2013

Bandits & Battlecruisers: Rzut okiem na pierwszy rozdział.

Wiecie jak to jest, część mechaniczna po prostu musi być gdzieś w podręczniku. Musi i już, choć szczerze powiedziawszy są to średnio fascynujące wersety gamedasignu. Bez nich jednak grać nie sposób. Zło konieczne. 

Skocz do części: 1 | 2 | 3 | 4 | 5

Heroes of the Abbys to pierwszy rozdział B&B. Tak, to właśnie ten rozdział. Rozdział z zasadami. Na szczęście autor dał sobie na mocny luz. Zasady są bardzo oszczędne i przystępne. To co najlepsze w OD&D, wyciśnięte i odsączone, z kroplą rozsądku i nutką pikanterii.

Tworzenie Postaci
Rzut 3k6 dla każdego z siedmiu współczynników tworzy nam postać, którą niemal od razu możemy zagrać. Nie wybieramy klasy ani rasy. Założenie gry jest takie, że każdy jest łowcą kosmicznych przygód gotowych je po prostu łowić. Za większą część mechaniki testów umiejętności odpowiedzialny jest tylko gracz, to co wie, i to jakie przyjdą mu do głowy pomysły. Tak więc wiele tu nie znajdziecie. Zostało tylko kilka umiejętności procentowych, które odpowiadają za operacje na statkach kosmicznych, takich jak naprawy, zarządzanie, dowodzenie, pilotaż. Można oczywiście wybrać lub wylosować pewną klasę, która jednakże stanowi tylko impuls służący nadaniu postaci pewnej głębi, strzępu historii czy też wyznaczeniu celu. Kolec w zadzie dla fanów D&D, a dla mnie niczym nieskrępowany rozwój, brak ograniczeń innych niż nadane mi przez okoliczności wynikłe z gry, lub narzucone przez siebie.

Obcy i Mutanci
Równie proste i szybkie są zasady tworzenia Obcych. Ot należy wybrać pewną motywację, uzasadnijącą obecność Obcego w świecie graczy, wybrać lub wylosować dziwactwo takiego obcego z tabelki i jazda. Do tego gracz może też zostać mutantem jeśli zechce, dzięki czemu może rzucić w tabeli mutacji, która określi stopień jego genomicznego odszczepieństwa. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby tabela mutacji użyta została do budowy jeszcze ciekawszego obcego. I choć zasady o tym nie wspominają B&B nawiązując do tradycji OD&D nie będzie od tego rozpierdzielał.

Levele i doświadczenie
Kilka stron autor poświęcił na tabelaryczne omówienie rozwoju. Choć nie ma żadnych przeciwwskazań aby grać powyżej 10lvl to tabele kończą się właśnie tam. No ale jeśli spojrzeć na ilość XP których potrzeba byłoby na 11 lvl nie trzeba się dziwić - 1 024 000 to całkiem wybitna liczba. I tak do końca tabeli czekają nas dziesiątki jeśli nie setki przebytych galaktyk, odwiedzonych planet, bitew i zwalczonych zagrożeń.

Za jeszcze jedną garść prostych zasad
Chwilę dalej dostaniemy trochę istotnych rozważań o zmęczeniu, obciążeniu, ale także o olewanym dziś temacie rzutów na reakcję. Tę zasadę w szczególności lubię, bo dobrze się sprawdza w sandboxach, czy scenariuszach wspieranych losowym generowaniem wydarzeń. Oczywiście ta część rozdziału to też po akapicie zasad zaskoczeń i zasadzek, czy problemu życia i śmierci. Także kilka wskazówek i sugestii dotyczących broni, lecz także niuansów dotyczących pancerzy - nie zawsze AC 3 to będzie tyle, czasem dobrze dobrane medium śmierci, ułatwi zadanie.

Odkrywcy Galaktyki
Doświadczenie i chwałę przynosi w świecie B&B nie tylko rozpierducha, ale także odkrycia, pewna część rozdziału poświęcona jest na omówienie jak zaprząc to wszystko gładko w rozgrywkę, oraz w jaki sposób nagradzać. Muszę przyznać, że równie sensownego podejścia do tematu nie widziałem już dawno, o ile  w ogóle.

Kredyty, za mało kredytów
Koniec rozdziału to wielki bazar wszystkiego co się poszukiwaczom przygód może przydać podczas wypraw. Zatrzęsienie broni, pancerzy, amunicji i czego tam sobie życzycie. Jest też moc czy tam magia, autor jednakże, moim skromnym zdaniem, jakby specjalnie dla mnie niemal olewa rozdział, twierdzi, żeby zapomnieć o tym co zna się z innych gier D&D i kieruje pod dwa adresy internetowe, pod którymi znajdują się prawdziwe perełki magii kosmicznej.

Podsumowanie
Rozdział pierwszy to tylko przedsmak i zło konieczne. Podane jednak w zwartej formie, bez idiotycznych wynalazków, wyważania otwartych drzwi. Widać, że autor wiedział co chce osiągnąć, dążył do realizacji spójnej wizji. Odważne posunięcie jakim było zrezygnowanie z klas stawia kropkę nad i. Nie mam wątpliwości, że każdy element, który się pojawia (lub nie) jest przemyślanym zabiegiem. Otrzymujemy niezbyt obszerny, kompaktowy zestaw zasad i wskazówek - ostre to wszystko jak brzytwa i równie łatwe w stosowaniu. 

Skocz do części: 1 | 2 | 3 | 4 | 5




2 komentarze:

  1. Grasz na uczuciach cwetroRPGowcow. Wypisujesz się z blogosfery. Tajne bitewniakowe komplety z repkiem.
    Potem Twoja stara historia z Moorholdem. Nie byles ani razu zbanowany, ani internetowany.
    Zlustruj sie.

    OdpowiedzUsuń
  2. "autor (...) kieruje pod dwa adresy internetowe, pod którymi znajdują się prawdziwe perełki magii kosmicznej."

    Myśle, że to niegłupie podjeście. Jeśli ktoś zrobił daną rzecz wcześniej na tyle fajnie, że nie ma sensu w rozbudowie na siłe, wtedy lepiej odesłać do najlepszych praktyk i wsio. Z przyjemnością zapoznałbym się z Twoją opinią na resztę B&B bo gra zapowiada się smacznie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń